środa, 28 kwietnia 2010

Tarta z rabarbarem, pomarańczami i bezą

Zbliża się weekend majowy i jedziemy w piękne miejsce aby spotkać się z przyjaciółmi i poszaleć z psami. Podzieliłam się z Kasią kuchenną robotą i jako słodkie wybrałam tartę z rabarbarem i pomarańczami uwieńczoną bezą. Inspirowałam się przepisem z blogu Kuchnia nad Atlantykiem.  Niestety dopiero jutro zajrzę co ciekawego pod bezą ;)

Spód:
200g mąki
2 łyżki cukru
115g zimnego masła pokrojonego w kostkę
1 jajko, lekko roztrzepane
1 łyżka lodowatej wody (opcjonalnie)

Nadzienie i beza:
700g rabarbaru pokrojonego w kawałeczki
250g cukru
sok wyciśnięty z pomarańczy  i skórka starta 
3 jajka
5 płaskich łyżek skrobi kukurydzianej (maizeny) - nie miałam więc dałam kisiel cytrynowy - wyszło elegancko;)

Spód:
Z podanych składników zagniatamy ciasto. Wkładamy ciasto do zamrażalnika na 30 min. Następnie wałkujemy ciasto i wykładamy przygotowaną formę. Kładziemy na ciasto krążek papieru do pieczenia, obciążamy suchymi nasionami fasoli i podpiekamy w nagrzanym do 190ºC piekarniku.

Nadzienie:
W garnku stali pokrojony rabarbar posypujemy 6 łyżkami cukru i startą skórką pomarańczową. Odstawiamy na 15 min, aż puści sok. Dusimy pod przykryciem do miękkości. Do skrobi kukurydzianej dodajemy sok pomarańczowy i dokładnie mieszamy, żeby nie było grudek. Rabarbar zdejmujemy z ognia, natychmiast dodajemy sok ze skrobią i stawiamy ponownie na ogień, cały czas mieszając doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na mniejszym ogniu przez 1-2 min. Gdy masa lekko przestygnie dodajemy lekko ubite żółtka.

Ja pominęłam etap skrobi ponieważ jej nie miałam:) zamiast tego do gotującego się rabarbaru dodałam paczkę cytrynowego kisielu, który pięknie scalił masę.

Beza:
Ubijamy 4 białka ze szczyptą soli, gdy się spienią ubijamy nadal powolutku po łyżce dodając cukier. Beza musi być sztywna i błyszcząca.

Na spód wykładamy nadzienie rabarbarowe i przykrywamy bezą. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180ºC przez ok. 25 min, aż beza ładnie się zrumieni.


wtorek, 27 kwietnia 2010

Muffiny z różą

 Bardzo lubię konfiturę z róży - często w zimie słodzę nią herbatę. Jako że dzień był chłodny postanowiłam wypróbować przepis na muffiny znaleziony kiedyś na blogu Wasabi. Wyszły pyszne i bardzo różane. 

Składniki:
suche:
2 i 3/4 szklanki mąki pszennej
1 łyżka proszku do pieczenia (dałam 2 płaskie łyżeczki i też ładnie wyrosły a nie lubię posmaku proszku w cieście)
1 łyżeczka sody oczyszczonej - nie dałam
3/4 szklanki brązowego cukru - dałam mniej a i tak wyszło bardzo słodkie.
cukier waniliowy

mokre:
- 1/2 kostki masła (rozpuszczone i ostudzone)
- 2 jajka
- 1 szklanka maślanki

nadzienie:
- konfitura z płatków róży

Piekarnik nastawiamy na 180 stopni 
W dużej misce mieszamy ze sobą wszystkie suche składniki. Następnie wlewamy do nich połączone ze sobą mokre składniki. Wszystko ze sobą mieszamy delikatnie łyżką.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami - ja mam silikonowe więc nic nie robiłam:). Nakładamy po 1 płaskiej łyżce masy, na to 1 łyżeczkę konfitury i znów łyżkę masy. 
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 20 minut.
Po wyjęciu przestudzamy na kratce.

sobota, 24 kwietnia 2010

Kurczak w sosie cytrynowo-cebulowym

Jako fan wszystkiego co pomidorowe pewnego dnia powiedziałam -dość, czas coś zmienić! :) wybrałam więc przepis rodem z Afryki. Kurczak jest faktycznie mocno cytrynowy, aromatyczny, ale fakt, że trzeba takie potrawy lubić:)

składniki dla dwóch osób:
Pierś z kurczaka
2 cebule
3 ząbki czosnku
1 lub dwie papryki
2 limonki i 2 cytryny
musztarda Dijon albo inna równie ostra w smaku
2 suszone papryczki np. peperoncino
przyprawy - dałam czosnek niedźwiedzi i kolendre
olej

Dzień wcześniej: przygotowujemy marynatę. W misce mieszamy 2 łyżki stołowe musztardy z sokiem z limonek i cytryn, dwoma łyżkami oleju, 2 rozgniecionymi ząbkami czosnku, pokruszonymi papryczkami oraz jedną posiekaną cebulą. Porządnie mieszamy, przyprawiamy i układamy w misce kawałki kurczaka. Kroimy w piórka resztę cebul i przykrywamy nimi mięso. Wkładamy do lodówki na noc.
Na drugi dzień przekładamy do rondla, dolewamy 1-1 1/2 szklanki wody i dusimy na małym ogniu (strasznie to dziwnie brzmi bo mam kuchenkę indukcyjną ale nie wiem jaki jest synonim:)) ) aż cebula się prawie rozgotuje. Można zostawić tak jak jest - ja zdecydowałam się wyciągnąć kawałki kurczaka i zmiksować sos blenderem.
 Potrawa jest dosyć ostra z lekko kwaśnym interesującym posmakiem. Można podawać z ryżem,  ja podałam z babką ziemniaczaną (przepis na babkę)

Fotkę strzelił Zygmunt:) Przygoda z fotografią

babka ziemniaczana -pyszny dodatek do obiadu

zukając czegoś co mogłoby zastąpić ziemniaki, ryż czy kaszę do obiadu natknęłam się na ten przepis na blogu Wasabi. Nie czekając ani chwili zabrałam się do roboty, nieco modyfikując przepis na własne potrzeby:)

Składniki:

1 kg ziemniaków
4 cebule
2 łyżki oleju
1 łyżka sosu sojowego
3 jajka
3 łyżki bułki tartej
2 łyżeczki suszonego majeranku
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka suszonego tymianku
2 łyżeczki soli
kilka suszonych pomidorów
pieprz do smaku
gałka muszkatołowa
plasterki masła do obłożenia wierzchu babki


Piekarnik nastawiamy na 190 stopni
Ziemniaki i dwie cebule obrałam i  zmiksowałam w robocie - wrzuciłam na sitko żeby mogły odciec z nadmiaru wody. Dwie pozostałe cebule pokroiłam w kostkę i podsmażyłam do miękkości na patelni z dodatkiem oleju. Dodałam do nich zioła, czosnek, sos sojowy i połączłam z ziemniakami.

Następnie do masy dodałam jajka, bułkę tartą, i pokrojone w kawałki pomidory. Pomieszałam i doprawiłam.
Masę przełożyłam do formy wysmarowanej wcześniej olejem i oprószonej bułką tartą.
Piecze się toto ok 2 godzin. Gdyby pod koniec pieczenia wierzch babki za bardzo się przyrumieniał, można przykryć ją wtedy folią aluminiową, zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i w ten sposób dopiekać.

Można podawać z sosem grzybowym, pieczarkami, sosem pomidorowym, ja do tego zrobiła kurczaka w sosie cytrynowo-cebulowym:) (przepis na kurczaka)

piątek, 23 kwietnia 2010

Spaghetti z czosnkiem, mozarellą, bazylią i pomidorami

najlepsze, najprostsze, aromatyczne... krótko mówiąc moje ulubione! mogę je jeść codziennie!!

składniki:
makaron spaghetti lub tagiatelle lub linguine- można inne ale te wydają mi się najlepsze:)
pomidorki koktajlowe
czosnek
bazylia
papryczka peperoncino
mozarrella
oliwa z oliwek

pomidorki kroimy na pół, mozarelle w kostkę, wrzucamy do miski, dodajemy resztę składników i mieszamy. Dobrze jak składniki mają szansę się przegryźć. 
Gotujemy makaron i gorący dodajemy do miski z pozostałymi składnikami - mieszamy i od razu pałaszujemy:)

środa, 21 kwietnia 2010

Drożdzowe paluchy ze szpinakiem

 Doskonała przekąska do piwa, dodatek do śniadania, drugie śniadanie, dodatek do zup... zastosowanie dowolne :) wedle upodobań :) Ja debiutowałam z paluchami podczas wielkanocnego śniadania. Wszyscy się rzucili i nie zdążyłam nawet porządnego zdjęcia zrobić:)

Składniki (na ok. 30 sztuk):
450g mąki pszennej
pół łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
20 g świeżych drożdży
4 łyżki oliwy z oliwek
200 ml ciepłego mleka
pół paczki mrożonego szpinaku w liściach lub wiązka świeżego - trzeba go wrzucić najpierw na wrzątek
4 ząbki czosnku
5-6 łyżek ziaren sezamu (do posypania)

Rozetrzeć drożdże z cukrem i odrobiną mąki, rozrobić połową mleka i odstawić w ciepłe miejsce, aż rozczyn podrośnie. Wymieszać mąkę z solą, dodać rozczyn i zacząć wyrabiać ciasto, dodając stopniowo oliwę i resztę mleka. Gładkie i elastyczne ciasto odstawić do wyrośnięcia na mniej więcej godzinę. Wyrośnięte ciasto rozwałkować i kroić na paski o szerokości ok 4 cm i długości ok 20 cm. Na każdy pasek ułożyć na długość pasek blanszowanego szpinaku i pokrojony w plasterki czosnek,posypać solą i pieprzem - delikatnie formować wałeczki, zamykając szpinak we wnętrzu zrolowanych pasków. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 30-40 minut. Układać na przygotowanej blasze, posmarować lekko mlekiem lub oliwą, posypać sezamem. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 20-25 minut w temperaturze 200°C.

do środka można dać dowolne rzeczy - szparagi, fasolkę, paprykę

niedziela, 18 kwietnia 2010

chleb z płatkami owsianymi

Kolejny przepis zainspirowany blogiem Kuchennie 
Często mam problem z wyrastaniem ciasta drożdżowego, tym razem nie było tak tragicznie i chleb nadaje się jak najbardziej do jedzenia a nie rzucania:)
A tak na poważnie - wyszedł pyszny, trochę za niski i za mokry- chętnie następnym razem nad nim popracuję:)

Składniki:
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżki mąki żytniej
1 szklanka ciepłej wody
4-5 łyżek mleka
2 łyżki sezamu + 3 na posypanie- tego nie dałam bo nie lubię:)
1 łyżeczka miodu
1 1/2 łyżeczki soli
2 łyżeczki oliwy z oliwek
2 łyżeczki suszonych drożdży 

2 łyżeczki suchego zakwasu (opcjonalnie)
2/3 szklanki płatków owsianych

Wodę mieszamy z mlekiem, dodajemy drożdże i miód, mieszamy. Następnie wsypujemy płatki i pozostawiamy na 15 minut.

Mąki przesiewamy do dużej miski, dodajemy sól, sezam, oliwę  i namoczone płatki owsiane. Ciasto wyrabiamy, w razie potrzeby dodajemy odrobinę więcej mleka. Wyrabiamy około 5 minut, ma być jednolite i lekko lepkie. Miskę przykrywamy i odstawiamy na 1h i 45 minut w ciepłe miejsce.

Następnie wyjmujemy, formujemy podłużny bochenek i wkładamy do natłuszczonej keksówki.

Kolejny raz zostawiamy do wyrośnięcia na 35 -40 minut. Przed włożeniem do piekarnika, wierzch smarujemy rozbełtanym jajkiem i posypujemy sezamem. Pieczemy przez około 38 minut w 195 °C.

maślane ciasteczka z lemon curd

Kwaśno się dookoła zrobiło - cytryna króluje:) kontynuując różne inspiracje blogowe upiekłam cytrynowe, kruche, maślane ciasteczka z lemon curd. Korzystałam z przepisu na blogu Kuchennie, który jak się w małym krakowskim światku okazało należy do znanej mi osoby:) (ukłony na Koziorożca i jego połówki od Foki i Pingwina;)) ale do rzeczy:


Składniki na 40 dość dużych ciastek:

180 g miękkiego masła
pół szklanki cukru pudru
1/4 szklanki drobnego cukru królewskiego do wypieków (można dać ze 2 łyżki mniej, ciastka wychodzą dość słodkie) - ja dodałam pół szklanki cukru drobnego do wypieków i wyszły słodkie
1 duże jajko
1 łyżeczka otartej skórki z cytryny
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka proszku do pieczenia - ja nie dałam - nie lubię:)
2 szklanki mąki pszennej - dałam 1,5 mąki pszennej i 0,5 mąki pszennej z grubego przemiału
1 szklanka lemon curd - przepis lemon curd

Masło ucieramy mikserem do białości. Dodajemy cukry i dalej miksujemy. Miksując dodajemy jajko, skórkę i sok z cytryny i wanilię.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy do masy maślanej. Miksujemy.
Gotowe ciasto owijamy w folię spożywczą, schładzamy przez godzinę w lodówce. Lemon curd nałożyć do rękawa cukierniczego (ja nakładałam łyżeczką)

Przygotowujemy blachę, pokryć ją papierem do pieczenia.  Ze schłodzonego ciasta robimy nieduże kulki, układamy na blaszce w odstępach (urosną). Każde ciastko lekko spłaszczamy i robimy w nim głębokie i szerokie wgłębienie - robiłam je nakrętką od soku. Wypełniamy lemon curd (około 1 łyżeczki na 1 ciastko).
Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 15 minut. Studzimy na kratce.
ponieważ nie dałam proszku do pieczenia moje ciastka są bardzo kruche i nie urosły - takie właśnie lubię. 


zostało mi trochę lemon curd więc teraz jak jem ciastko to nakładam jeszcze na górę taką zimną masę:)

sobota, 17 kwietnia 2010

Tagliatelle ze szpinakowym pesto i gruszką

Zostało mi z innego dania trochę szpinaku a ze świąt trochę gruszek usmażonych w cukrze, kawałek parmezany. Myślę sobie.. co można z tego zrobić? Może jakiś makaron? mało szpinaku, ale może pesto? dobra! Robię:)

składniki:
paczka makaronu (wolny wybór)
ok szklanka ugotowanych liści szpinaku
2 łyżki oliwy z oliwek
3 ząbki czosnku
2 łyżki startego parmezanu
miałam trochę kiełków rzodkiewki więc też dałam
pieprz, sól, gałka muszkatołowa
2 gruszki
2 łyżki cukru
masło
kilka suszonych pomidorów

Zmiksować szpinak, czosnek, oliwę, parmezan, kiełki na gładką masę. Doprawić do smaku.
Gruszki pokroić w kostkę, posypać cukrem i usmażyć na maśle, pod koniec dodać suszone pomidory pokrojone w kawałki.
Ugotować makaron, gorący wymieszać ze szpinakowym pesto i gruszkami - podawać od razu.

Gotowe dania posypałam parmezanem.
Wyszło bardzo smaczne danie - ostrość parmezanu i czosnku pomieszał się z maślaną słodyczą gruszek. Lubię takie eksperymenty:)

środa, 14 kwietnia 2010

Mazurek z lemon curd

W kuchennym świecie zrobiło się jakoś cytrynowo. U mnie na święta też było za sprawą mazurka z lemon curd.
Inspirowałam się przepisem z tej strony: kwestiasmaku.com
wyszło bardzo cytrynowe, pyszne, tylko muszę nad spodem popracować bo przywarł mi do formy, dlatego też i zdjęcie bardzo nieciekawe:)

Składniki:
Kruchy spód ucierany:
150 g miękkiego masła
70 g miałkiego (drobnego) cukru do wypieków lub 60 g cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (niekoniecznie) - ja dałam cukier waniliowy
225 g mąki pszennej

Dodatki:
1 szklanka kremu cytrynowego
2 - 3 łyżki likieru cytrynowego Limoncello (niekoniecznie)
2 garście gotowych bezików
cytryny w syropie: 1/2 szklanki wody, 1/2 szklanki cukru, 2 cytryny pokrojone w cienkie plasterki

 Kruchy spód ucierany: Masło ucierać mikserem razem z cukrem przez około 6 - 7 minut. Dodać ekstrakt z wanilii lub cukier oraz przesianą mąkę pszenną. Miksować przez chwilę lub wygniatać ręką łącząc składniki w kulę. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na około 15 minut. Piekarnik nagrzać do 160 stopni.
 Ciasto rozwałkować na placek o grubości około 1/2 cm kształtem zbliżony do dna formy (nie musi być idealnie równy. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 30 minut, na lekko złoty kolor. Wyjąć z piekarnika i ostudzić.
 Pociągając za papier do pieczenia wyjąć ostudzony spód mazurka na blat. Można już układać dodatki i dekorować.
 Dodatki: Przygotować krem cytrynowy zgodnie z przepisem, ostudzić i odmierzyć 1 szklankę, wymieszać z likierem cytrynowym. Przygotować cytryny w syropie: zagotować wodę z cukrem, dodać plasterki cytryny i gotować na małym ogniu przez 30 minut. Cytrynę wyłożyć na papier do pieczenia, ostudzić.
   Spód mazurka posmarować kremem cytrynowym, ułożyć plasterki cytryny (można je pozostawić w całości lub pokroić na mniejsze kawałki). Na wierzch pokruszyć bezę

niedziela, 11 kwietnia 2010

piątek, 9 kwietnia 2010

jajka przepiórcze zawijane w boczku

Wielkanocnych reminiscencji ciąg dalszy:) tym razem kolejna prosta przekąska do podania zarówno na ciepło jak i na zimno czyli jajka przepiórcze zawijane w plasterki boczku. Nie jestem fanem mięsa a boczku w szczególności ale rodzina się zajadała. A wykonanie banalne.
składniki:
jajka przepiórcze ugotowane na twardo
plasterki boczku (tyle co jajek) - może być też bekon albo szynka - przez chwilę myślałam o szynce parmeńskiej.
suszone śliwki
rozmaryn
jakieś zioła do posypania (wybór dowolny)
ugotowane jajka owinąć boczkiem, ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Ja między każdy rulonik włożyłam suszoną śliwkę. Położyłam gałązki rozmarynu i posypałam suszonymi pomidorami z czosnkiem i bazylią.
Piekłam ok pół godz w 180st. Podawałam lekko ciepłe.

środa, 7 kwietnia 2010

nasze, polskie, wielkanocne jajka przepiórcze z pomidorkami :)

To nie kwestia patriotyzmu, choć może ta przekąska nadawałaby się na uczczenie obchodów 11 listopada, ale kolorowy, radosny wygląd i porcja "na ząb" sprawiła,że już od lat jajka przepiórcze z pomidorkami koktajlowymi i kaparami rządzą na moim wielkanocnym stole.
Cóż..należałoby napisać "jak takie pomidorki z jajkami wyglądają każden widzi" :) ale pro forma napiszę składniki:
jajka przepiórcze ugotowane na twardo
pomidorki koktajlowe
kapary
wykałaczki

wtorek, 6 kwietnia 2010

pasztet jajeczny

 Chciałam zrobić coś niemięsnego, poza tym nie śmiałabym zrobić konkurencji dla pasztetu Babci:). Wybrałam więc pasztet jajeczny. Bałam się, że wyjdzie mdły, ale efekt mnie miło zaskoczył.

składniki:
7 jajek ugotowanych na twardo
50 dag pieczarek
duża cebula
10 dag startego sera żółtego (dałam parmezan)
szczypiorek lub cebulka zielona
kilka suszonych pomidorów
3 surowe jajka
4 łyżki śmietany
4 łyżki majonezu
pieprz, sól, gałka muszkatołowa

Pieczarki i cebulę zmiksowałam w robocie i podsmażyłam na maśle. Ponownie zmiksowałam z jajkami na twardo, serem żółtym, surowymi jajkami, śmietaną, majonezem i przyprawami. Na koniec dodałam posiekany szczypiorek i pokrojone drobno suszone pomidory. Podłużną foremkę  posmarowałam masłem  i oprószyłam bułką tartą. Piekłam około godzinę w temperaturze 200 stopni.

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

jajka przepiórcze w ziołowej zalewie

Czas na świąteczne retrospekcje:) Święta nie istniałyby bez jajek. Tym razem oprócz tych tradycyjnych na stole wylądowały jajka przepiórcze w ziołowej zalewie. (przepis z jakiejś  starej książeczki z przepisami dołączonej do gazety)
składniki:
10 jajek przepiórczych
ząbek czosnku
gałązka rozmarynu
0,3l czerwonego wina
2 szczypty soli
łyżka cukru
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki octu winnego
po pół łyżeczki pieprzu, kolendry, kurkumy, goździków, cynamonu, gałki muszkatołowej.
łyżka czarnej herbaty.

Ugotować jajka na twardo, obrać. Włożyć do słoja z ząbkiem czosnku oraz rozmarynem. Dodać sos sojowy.
Zagotować wino z solą, cukrem, herbatą i przyprawami. Gotowym płynem zalać jajka.
Zostawić na 2-3 dni.